Zarząd Samorządu Uczniowskiego (11.12.2007-?)

jakubwol

W wyborach dnia 10.12.2007 próg wyborczy (10% glosów) przekroczyły cztery osoby, w związku z tym to one tworzą nowy Zarząd Samorządu Uczniowskiego. Persony te to:
Małgorzata Klimczak, IIb (przewodnicząca);
Ewa Mikuła, IIe (wiceprzewodnicząca);
Aleksander Kucharski, If;
Maciej Tyjan, Id.

Wszystim powyższym jak najserdeczniej gratuluję sukcesu i życzę owocnej pracy Smile

LeninZyje

A ja mam nadzieje, że nigdy w życiu nie zobaczę takich kretyńskich haseł jakie były i szkoły oblepionej jak widły łajnem nalepkami z ww. głupawymi tekstami...

moniss6

LeninZyje w pełni sie zgadzam!!!

somebody___

Muszę wyrazić w pewnym stopniu podobne nadzieje jak kolega ;>

Agaaaa

No to było straszne, nie da się ukryć.

Kacpero

A jednak osoby które najbardziej się reklamowały wygrały Very Happy

netmaster

Wygrały bardziej przez rozdawanie kiełbasy wyborczej w postaci cukierków (mnie się to bardzo podobało Razz

) niż przez te kretyńskie ulotki.

Agaaaa

czyli z tego wynika że można was przekupić cukierkami Very Happy

LeninZyje

Wynika z tego raczej, że ten samorząd to jest potrzebny jak diabeł w Częstochowie, względnie jak dziura w moście, skoro o wyniku wyborów decydowało rozdawanie cukierków. No i wynika z tego to, że uczniowie mają w dupie kto będzie ich reprezentował. A my nawet nie głosowaliśmy, bo Linke zrobiła nam wtedy sprawdzian, uniemożliwiając nam to. Zreszta... gówno mnie samorząd nowy obchodzi, i tak jest marionetkowy Razz

netmaster

Wynika z tego, że całe te wybory to jedna wielka chała. Nie zauważyłem kandydata, który całą sprawę potraktowałby w miarę serio i sensownie zaprezentował swój pomysł na kierowanie samorządem. Przypominało to marną komedię i było raczej żenujące. Mam tu na myśli przede wszystkim debilne, infantylne ulotki, nalepki i inne pierdoły. Brak pomysłów, przerost formy, mało treści. Confused

Wobec powyższego jedynym racjonalnym argumentem stały się cukierki. Smile

kefir

Nie no, ale przecież "będzie się żyło lepiej. WSZYSTKIM!", a "każdy dzień będzie jak Wigilia" Laughing

somebody___

3a bodajże? która nie mogła głosować przez klasówkę to niezbyt fer względem niektórych osób a min 2 którym zabrakło 2 głosów aby wejść do samorządu bo wydaje mi się że by je uzyskały.. wybory powinno się unieważnić ;P
Niektóre "formy kampani" żenujące.. rzeczywiście w znacznej mierze forma a niekiedy w ogóle brak jakiejkolwiek treści.. niestety..
Leninie drogi czy samorząd jest marionetkowy to już tylko od samorządu zależy Wink

Szkoda, że tzw. debaty ;] nie mogli zobaczyć wszyscy uczniowie, ale doszliśmy do wniosu, że zbyt wiele problemów jest ze zorganizowaniem czegoś takiego i dyrekcja też patrzyła przychylniej na formę jaka została zastosowana. Choć teraz trochę żałuję, że nie wsparłem tej pierwszej ideii bo być może część kandydatów podeszłaby do tego poważniej, a i wynik wyborów byłby inny z pewnością.

LeninZyje

"Dla idioty każdy dzień to sobota"

Tak. IIIa nie mogła głosowac i gdyby to miało jakiekolwiek znaczenie to powinno się unieważnić te wybory. Tylko że to nie ma większego moim zdaniem znaczenia, przynajmniej dla klas trzecich, które i tak zajmują się swoimi sprawami.

creep · Gość

"By żyło się lepiej. Wszytkim!" - a wcześniej widzę koleżankę, która się reklamowała tym hasłem z transaparentem jakże cudownego PiS-u. Schizofrenia jakaś czy co?

Poza tym, kogo z 3 klas obchodzą Ci, co startują Razz

Mój głos pewnie by nie zmienił nic (3a), bo z tych, co się dostali do Samorządu, to: jedną dziewuszkę widziałam w krępującej sytuacji, gdyż nie zamknęła toalety i miałam tam okazję zajrzeć, więc nie potrafiłabym na nią głosować, gdyż znam ją zbyt dobrze Razz

, druga dziewuszka wcześniej już wymieniona odpada z powodów idelogicznych, a jeden z chłopaczków rzuca się na szafki, więc nie wiem, czy jest normalny.

Trójce gratulujemy Samorządu!

Pola

Zgadzam sie z Wami, faktycznie szkoła obwieszona strasznie, brak jakiś konkretnych pomysłów, nie wszyscy głosowali, ta żenująca forma przeprowadzenia debaty -właściwie po co to było?.

A poza tym: nie uważacie, że 4 ludzi w SU to za mało?
Teraz juz nie powinniśmy tego zmieniać, ale ciekawe czy ktoś kto ustalał zasadę progu 10%, pomyślał co by się stało gdyby ten próg przekroczyła tylko jedna osoba?

creep · Gość

To były jakieś debaty? Razz

Agaaaa

Chyba tylko dla przewodzniczących klas. Tak mi się wydaje.

creep · Gość

To po co w ogóle były? Neutral

Agaaaa

Kuba właśnie po co??? hmm ;>

somebody___

przewodniczący klas mieli przekazać obiektywnie.. wygląd tej 'debaty' koleżankom i kolegom.. znaczy się taka była idea przedsięwzięcia ;] ...

Kaś ^^

Hehehe...jak zwykle wszyscy się obudzili po fakcie. Nie rozumiem jaki jest sens narzekania na formę debaty w tej chwili, jeśli odbyła się ona ponad tydzien temu. Confused

Jeśli mieliście jakieś sugestie, propozycje itd. to trzeba było wcześniej je ujawnić, a nie zadawać sobie teraz pytania: "po co była debata".
To samo co do kampanii. W sumie to służyły one bardziej pokazaniu, że jakaś osoba w ogóle chodzi do naszej szkoły i kandyduje, niż przekazaniu głownych założeń przyszłego przewodniczącego( o nie! to z pewnością NIE), tzn. tak to wyglądało w praktyce. Można to uznać za wielką ułomność, tzn. kampanii oczywiście, ale i tak uważam, ze pomimo tego co było powypisywane na tych wszystkich plakatach, określenie całości jako "żenujące" jest żenujące Very Happy

, jeśli samemu się nie kiwnęło nawet palcem, by pomóc komuś w zrobieniu porządniejszej kampanii. Bo w końcu sam kandydat miał sobie robić własną kampanię??

Jak napisałam wyżej mam swoje zdanie na temat kampanii itd., ale absolutnie nie mam zamiaru i myślę, że prawa byc zażenowana poziomem którejkolwiek z kampanii, albo ogólnie całością (bo żadna się jakościowo nie wybijała, najwyżej ilościowo), gdyż sama nie zrobiłam nic, by którakolwiek była lepsza.

Osobiście myślę, że forma debaty nie była zła- byli na niej przewodniczący/wiceprzewdniczący i może 2 osoby więcej, ten kto chciał zadac pytanie to zadał. Akurat ja będąc na tej debacie jakoś zyskałam mniej więcej orientację kto się wg. mnie bardziej/mniej nadaje na przewodniczącego su. 2 koledzy z klasy, ja i koleżanka, która też była, bo kandydowała zdaliśmy krótką relację, żeby ludzie z klasy tez mniej więcej się orientowali co mówili kolejni kandydaci. Wiadomo, że relacja nie była do końca obiektywna, bo w końcu naszym zadaniem też było powiedzieć klasie jakie mieliśmy odczucia w stosunku do poszczególnych kandydatów.

A co do debaty dla wszytskich uczniów w auli, bo rozumiem, że taka była druga opcja- pomysł ok, ale ja sobie nie wyobrażam tylu ludzi słuchających i zadających pytania kandydatom itd.

Sorki za nudny i długi wywód, ale miałam wenę Razz

somebody___

netmaster

jakubwol

Ch** z poziomem kampanii, dziwi mnie przede wszystkim, czemu zaczęła się tak późno, i i tak nie wszyscy się promowali - przy poprzednich wyborach kampania trwała ze trzy tygodnie (a i plakaty były trochę ambitniejsze, przynajmniej moje Wink

)

Założenie debaty było takie, że przewodniczący klas przekażą wnioski z niej płynące innym uczniom, najwidoczniej jednak nie wszyscy wywiązali się ze swego obowiązku...

LeninZyje

No cóż... Gratuluje w tym momencie jedynie weny. Wink

Zasugeruję skrócenie Twojego postu do(oczywiście sporo przesadzonego) stwierdzenia "Jak sie nie podobało to zamknąć ryje i spierdalać". Smile

Akurat sama kampania była przedłużeniem głupawej, ale i precedensowej, kampanii Woła, który, jeżeli pamiętacie, w natłoku ulotek i plakatów typu "Zrobię wam dobrze, będzie radiowęzeł, dłuższe przerwy, dobrzy nauczyciele bla bla bla", założyl na głowę wiaderko czy kubełek, dorzucił kilka głupich zdjęć i został przewodniczącym.

Co do kampanii tegorocznej. Co znaczy pokazanie, ze dana osoba chodzi do szkoły... Nie rozumiem, może to były otwarte wybory i ludzie spoza szkoły też mogli kandydować ? Laughing

A może w dobie "leserstwa i obiboctwa" mialo to na celu pokazanie, że kandydat na tyle często stawia się w szkole, że ma czas porozlepiać wątpliwej wartości plakaty? Czy nie lepsza byłaby 5 minutowa prezentacja uczestników w auli? No tak...mogłem ją przecież zorganizować ^^

A co do głównych założeń, to myślę, że te plakaty doskonale ukazały główne założenia kandydujących. Jaka kampania taki poziom jej uczestników. Ale przepraszam, przecież ja moglem pomagać, czyż nie ? I "wznieść kampanię na wyżyny" Laughing

Tylko dlaczego miałbym być dobrym wujkiem dla kogoś kto, pomimo że wydaje sie samemu sobie osobą godną piastowania funkcji w samorządzie, nie jest w stanie wymyśleć czegoś przekonywującego i, powiedzmy, "na poziomie".